Statkiem przez Atlantyk

Statkiem przez Atlantyk

W związku możliwością podróżowania szybkimi samolotami pasażerskimi wielu uznało, że przemieszczanie się statkiem straciło sens. Tymczasem dzisiejsze nowoczesne statki pasażerskie udowadniają, że mit ten można obalić.

Trochę historii

Jednym z pierwszych okrętów, najbardziej przypominających dzisiejsze luksusowe statki, był legendarny Titanic. Oferował bardzo wysokie standardy podróży jak na czas, w którym przyszło mu odbyć jeden jedyny rejs, tragicznie zakończony w 1912 roku. Pomijając wspaniałą klatkę schodową, która była wizytówką Titanica, pasażerowie najwyższej klasy mogli korzystać między innymi z wielu restauracji, kawiarni, salonu fryzjerskiego, krytego basenu czy ciemni fotograficznej.

Walka o klienta

Ogromne statki pasażerskie, popularnie zwane dziś transatlantykami, z racji czasu podróży już na starcie przegrywają z samolotami. Średni czas przelotu z Polski do Nowego Jorku wynosi około dziesięć godzin, natomiast rejs statkiem z Wielkiej Brytanii do najludniejszego miasta w Stanach Zjednoczonych to siedem dni. Dlatego, chcąc odrobić stratę czasową, starają się one przyciągać klientów mnogością atrakcji. Doskonałym przykładem takiej jednostki jest liniowiec Queen Mary 2.

Królowa na oceanie

Queen Mary 2 to, wyprodukowany we Francji, transatlantyk pływający pod brytyjską banderą, mierzący prawie 350 metrów. Sam koszt jego budowy pochłonął blisko miliard dolarów. Łączna ilość pasażerów, jaka może nim podróżować, osiąga liczbę prawie 2700 osób, które mają do dyspozycji 14 pokładów pasażerskich. A pokłady te zawierają mrowie atrakcji w postaci: kina mieszczącego 1000 widzów, teatru, biblioteki, planetarium, dyskoteki, kasyna oraz całego mnóstwa restauracji i kawiarni.

Wciąż za drogo

Niestety zarówno przelot, jak i rejs to środki lokomocji wciąż stosunkowo drogie. Średni koszt podróży powietrznej do kontynentu północnoamerykańskiego to wydatek rzędu dwóch tysięcy złotych i należy podkreślić, że jest to przelot w klasie ekonomicznej. Natomiast rejs profesjonalnym liniowcem to koszt kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych.